Zgaszony kolega

Tak jak możemy powiedzieć, że znajomych mamy wielu, tak bliskich i zaufanych przyjaciół możemy policzyć na palcach jednej ręki. Jednak są sytuacje, kiedy wychodzimy z tymi pierwszymi na imprezę, mecz czy po prostu spotkanie przy kawie, bądź napoju z procentami. Takie spotkania z podziałem na płeć bardzo się od siebie różnią, kobiety bardzo lubią plotkować, rozmawiać o kosmetykach. Owszem – zdarzają się na takich spotkaniach nieporozumienia i kłótnie, a co gorsza obrazy i opuszczanie imprezy. Między kobietami jest tak, że bardzo długo potrafią się na siebie gniewać, ale to one same się tak potrafią nakręcić 😉 Kobiety takie już po prostu są. Można czasem wywnioskować, że jeżeli jedna z koleżanek powie coś po trochu złośliwego, ale bardziej w stronę śmiesznej rzeczy, niżeli czegoś obraźliwego do drugiej, ta zamiast jej odpowiedzieć, odwraca się na pięcie i wychodzi. Niestety to obrażanie się trwa dość długo, a wiadomo – kobiety są uparte i obie czekają, aż któraś pierwsza zrobi ten krok i zadzwoni, czy napisze SMSa. I tu właśnie często kobiety różnią się od mężczyzn. Faceci pod tym względem mają większy dystans do siebie, zresztą – jeżeli nawet jeden powiedział coś w nietakt drugiemu obraza trwa bardzo krótko i po chwili znowu rozmawiają ze sobą, jak gdyby nigdy nic się nie wydarzyło przed momentem. A jest tak dlatego, że tak jak wspomniałam wcześniej – większy dystans do samych siebie i nie przejmowanie się głupimi tekstami, czy docinkami ze strony kolegów. Faceci po prostu nie mają na to czasu i się tym nie przejmują 😉 Słuchają gdzieś to jednym uchem, ale drugim już dawno to wypuszczają. No dobrze. Ale cofnijmy się kilka minut w czasie i do sytuacji, kiedy na stole jest piwo, w popielniczkach pety, a w telewizji ważny mecz i na kanapie kilku zagorzałych kibiców, a jednocześnie kumpli. Jak reaguje ten pierwszy, gdy drugi kąśnie mu jakąś złośliwą uwagę? Jak zgasić kolege? Nie inaczej, jak innym podobnym tekstem. I o to właśnie chodzi. Żeby z dużą rezerwą i poczuciem humoru przyjąć to – naszym zdaniem – trochę obraźliwe stwierdzenie, które było skierowane w naszą stronę i odpowiedzieć w podobnym stylu śmiejąc się. Nie złośliwie oczywiście. Może trochę innym sposobem, żeby zgasić kumpla i trochę go onieśmielić, jest podanie jakiegoś fajnego szczegółu ze swojego życia, o którym nie ma pojęcia, a zawsze o nim marzył. Może jakiś fajny wyjazd w góry? Ty już byłeś, widziałeś, a on – ciągle marzy? No a jedna z najbardziej męskich rzeczy i powodów zazdrości facetów między sobą, czy samochodu? Kupiłeś niedawno auto, a on podczas poprzednich spotkań non stop o nim mówił? Że ma tyle koni, że super przyspieszenie, unowocześnioną deskę rozdzielczą, a tapicerka to nic innego, jak sama skóra. A nie jesteście przecież tak bliskimi znajomymi, żeby zaraz po zakupie auta dzwonić do niego i go o tym poinformować. Czyż nie jesteś ciekawy jego miny, jak mu powiesz niby „przypadkiem” o swoim najnowszym zakupie? Z pewnością będzie to mina bezcenna, którą na długo zapamiętasz.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here