Jak podszkolić angielski przed wakacjami za granicą?

Jeszcze kilkadziesiąt lat temu Polacy rzadko wybierali wakacje za granicą. Obecnie to już standard ze względu na przystępne ceny, a przy tym wysoki poziom oferty turystycznej oraz gwarancję dobrej pogody. Warto jednak pamiętać, że nawet na wycieczkach organizowanych przez biuro podróży bywają sytuacje wymagające porozumienia się w obcym języku. Dlatego dobrze znać angielski chociaż w stopniu podstawowym.

Jak się dogadać za granicą?

Trudno oczekiwać, że kelner w restauracji, sprzedawca w sklepie czy obsługa w hotelu będzie posługiwać się językiem polskim. Jednak angielski to język międzynarodowy, więc proste zdania zrozumie niemal każdy w dowolnym zakątku świata. Nie potrzeba perfekcyjnej jego znajomości, chyba że ktoś planuje długie rozmowy na dowolne tematy z obcokrajowcami. Jeżeli chodzi o typowe sytuacje podczas wakacji, to naprawdę wystarczy opanować kilkadziesiąt podstawowych zwrotów, aby poczuć się w miarę pewnie w czasie zamawiania jedzenia albo kupowania pamiątek. Nie ma też powodu, aby stresować się zasadami gramatyki – ważne tylko, aby ktoś zrozumiał, o co nam chodzi. Podstawa zatem to komunikacja, a nie chwalenie się bezbłędną gramatyką. Nawet gdy wypowie się coś błędnie, to nic się nie stanie. Wakacje są przecież czasem swobody i radości, a nie stresu.

Metody na szybkie podszkolenie języka angielskiego

Pierwsza ważna kwestia – można rzucić w kąt typowe (szkolne) podręczniki do nauki. One są nieprzydatne pod kątem mówienia. Nie nauczą poprawnej wymowy poszczególnych słów i fraz. Przy okazji warto przyjąć zasadę uczenia się całych zwrotów, a nie pojedynczych słów np. Gdzie jest (lotnisko, sklep, restauracja, hotel)? Ważne też, aby na naukę poświęcić co najmniej 15 minut dziennie. To pozwoli uzyskać lepsze efekty niż dwa razy w tygodniu po godzinie. Można nawet uczyć się podczas sprzątania czy gotowania.

W nauce wymowy warto wykorzystać translator. Wystarczy wpisać konkretną frazę, aby zobaczyć nie tylko jej tłumaczenie, ale po naciśnięciu ikonki głośnika również wymowę. Kluczowe jest jednak głośne wymawianie usłyszanych słów, a nie jedynie w myślach. Druga istotna rzecz dotyczy rozumienia ze słuchu. Przecież trzeba też zrozumieć, co wypowiada druga osoba. Na szczęście dostęp do pomocnych materiałów jest w zasadzie nieograniczony. Mnóstwo interesujących, i to bezpłatnych, filmów można znaleźć w internecie np. na hasło „angielski w podróży”. Warto też sięgnąć po podcasty.

Świetnym rozwiązaniem są również lekcje konserwacji z lektorem czy nawet mieszkającym w naszym kraju obcokrajowcem. Co ważne, tego typu rozmowy można odbyć online. Konwersacje, mimo że płatne, to jednak okazują się wyjątkowo skuteczne. Mamy bezpośredni kontakt z druga osobą, i uczymy się poprzez rozmowę. Łatwo wtedy też wybrać konkretny temat oraz zasób słów pod kątem późniejszego wyjazdu – jedynie to, co rzeczywiście powinno być najbardziej przydatne.

Wakacje za granicą nie muszą wiązać się ze stresem, jeżeli opanuje się podstawowe zwroty w języku angielskim. Wtedy można się porozumieć w wielu sytuacjach, i pozostać niezależnym od przewodnika wycieczki.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here